poniedziałek, 3 czerwca 2013

Rozdział 30

Starszy Kot jak codziennie rano przywitał mnie przytulasem .;)
Z kubkiem gorącej herbaty w ręku usiadłam przy stole w kuchni i przyglądałam się pracy Asi .Robiła tosty , ale trochę jej to nie wychodziło . Podśmiewałam się z niej pod nosem , ale od czego ma się chłopaka . Kuba jak tylko zobaczył męczarnie Aśki , przyszedł i pomógł jej .
-Braciszku jaki ty kochany . - uśmiechnęłam się do niego .
-No przecież wiem .- zaśmiał się .
-A tak w ogóle to co tak wcześnie wstałaś .? - zapytał wchodząc do kuchni Maciek
I dopiero wtedy uświadomiłam sobie , że jak wstałam nie spojrzałam na zegarek . Byłam zdezorientowana telefonem od Ewy . Spoglądnęłam na zegarek w kuchni była 8.20 .
-Coooo .? Dopiero ósma , powinnam na drugi bok się przewracać . - moje zdziwienie wywołało uśmiech na twarzy lokatorów
-To dlaczego wstałaś .? - zapytał ponownie
Spojrzałam na niego i bezgłośnie powiedziałam EWA . I wszyscy poza jubilatem wiedzieli o co chodzi . Ona zawsze musi mieć zapięte wszystko na ostatni guzik .
Po śniadaniu , poszliśmy do salonu i obejrzeliśmy jakiś film .
-Dziewczyny w co się ubieracie ? - zapytałam kiedy Kuba znikł z pola widzenia .
-Właśnie dobre pytanie . - stwierdziła Basia .
-A ty kochany w co się ubierasz .? - zwróciłam się do Maćka
-Nie wiem co mi się spodoba .- powiedział tajemniczo
-To znaczy ? - nadal pytałam
-No , muszę sobie kupić jakąś koszulę czy coś . Nie wiem czy coś mi się spodoba . - stwierdził nie wzruszony
-O.. dobry pomysł . Skoczymy do galerii kupię sobie jakąś bluzkę . - uśmiechnęłam się do niego
Nie miałam kompletnie ciuchów . Przecież skąd miałam wiedzieć , że taki będzie taki obrót sprawy . Mieliśmy siedzieć w hotelu i zwiedzać Zakopane , a nie imprezować .
 -To może pojedziemy teraz , żeby nie marnować czasu .? - zapytał
-No dobra . Jedziecie z nami .?- zapytałam dziewczyn .
-Wiesz , ja mam w co się ubrać . Zostanę , żeby nie wzbudzać podejrzeń . - zaśmiała się Laura
Tak samo postąpiła także Basia . Cóż , więc trzeba się zbierać . Wstając klepnęłam Maćka w kolano , jako znak do ruszenia się z miejsca .
-Co ty taki zmęczony ? -zapytałam
-Kochanie mieliśmy trening o 6.00 - stwierdził z miną zranionego kotka
-Oj bidulku , a czeka cię ciężki dzień dzisiaj. - rozczochrałam mu włosy wiem , że tego nie lubi .;)
Poszłam na górę po torebkę . W korytarzu chwyciłam kurtkę i skierowałam się do samochodu . Maciek był już w środku..
-A tak dokładnie to gdzie my w ogóle jedziemy .? - zapytałam kierowcę ;)
-Nie wiem , może Fashion Street Krupówki 29 ? - odpowiedział pytająco
-Jak chcesz , nie odwiedzałam tutejszych sklepów , byłam tylko na stoisku po bluzę i szalik POLSKI .- zaśmiałam się
-Dobra , to pokażę Ci ciekawe miejsca . - mówiąc to puścił oczko .
Humor mu dopisywał . Cieszyłam się bo nie miał mi za złe ostatnie zajścia z Izą w roli głównej . Po chwili zaparkowaliśmy i wysiedliśmy z auta .
-Brrrr.. zimno .- przeszedł mnie dreszcz .
-Jeszcze się nie przyzwyczaiłaś ? - uśmiechnął się i przytulił mnie .
-Od razu lepiej . - okleiłam się od niego i ruszyliśmy w stronę sklepów .
Ludzi było bardzo dużo . Maniek założył kaptur . Śmiałam się z niego bo śmiesznie wyglądał . Ten kaptur był taki duży .;)
-Maciek , zdejmij ten kaptur . - zaśmiałam się
Uśmiechnął się tylko i wszedł do sklepu . Był to sklep z wyższej półki jak na skoczka przystało . Ja miałam troszkę mniej funduszy na bluzkę więc nawet się nie rozglądałam . Pomaszerowaliśmy więc do męskiego działu . Znalazłam kilka koszul , które mi się podobały , ale nie pokazałam ich Maćkowi chciałam zobaczyć jakie on sam wybierze . Poszperał chwilkę między wieszakami i wybrał trzy kolory bo były niemal identyczne. (pierwsza , druga , trzecia )
Moją faworytką była ta druga ...niebieska .;) Maciek przebierał się i odbierał . Trwało to dłużej niż się spodziewałam
-Nie wiem czy wiesz , ale o 15 musimy być już w domu . - krzyknęłam do przebieralni
-No wiem , ale nie wiem , którą wybrać ..
-Niebieska .- podpowiedziałam
-Wiedziałem . - odparł pod nosem . Z uśmiechem na ustach wyszedł i poszedł do kasy .
Zapłacił .. nie mało , ale czego się nie robi dla wyglądu . Teraz została tylko moja bluzka i możemy wracać .;) Kiedy szliśmy do sklepu mijaliśmy PUMĘ ...na wystawie zobaczyłam torbę , na którą polowałam kilka miesięcy , ale nie było jej w Polsce ...Przystanęłam na chwilę .
-Wchodzimy .? -zapytał kierując się do drzwi .
-Nie , ja tylko patrzę . - skłamałam . Gdy bym powiedziała , że bardzo mi się podoba pewnie poszedł by i kupił . Nie chciałam tego .
Kontynuowaliśmy więc wycieczkę , po chwili znaleźliśmy sklep z sukienkami . Weszliśmy na chwilę i wtedy ją zobaczyłam . Była śliczna . Zakochałam się od pierwszego wejrzenia .
-A może ubiorę kieckę .? - spojrzałam na Maćka , który stał koło mnie nie wiedząc o co chodzi .
-Jak najbardziej jestem zaaa . - ucieszył się .
Wzięłam więc sukienkę i poszłam ją przymierzyć . Była cudowna , ale o jednym zapomniałam . Miałam tylko 100 zł , a nie spojrzałam na cenę . Delikatnie i powoli podniosłam tak , żeby zobaczyć te cyferki i ... ulżyło mi bardzo . Była to ostatnia sztuka i cena obniżona o 50% czyli kosztowała 79 zł.
-Pokażesz mi się czy nie ? - pytał brązowooki stojąc za zasłonką .
-Nieee , zobaczysz dopiero w domu . - zaśmiałam się i wyszłam z przebieralni .
Maniek pierwszy stał przy kasie z portfelem w ręku .
-O nie kochany .! Spadaj stąd ja płacę . - wypchnęłam go .
Kasjerka skasowała sukienkę i zapłaciłam za nią JAAAA .
- Nie będziesz za mnie płacił . Kumasz - pogroziłam mu , a to wywołało uśmiech na jego twarzy .
-Kocham Cię . Wiesz . - pocałował mnie w policzek i złapał za rękę
-Wiem .- uśmiechnęłam się .
Szliśmy do auta , kiedy nagle . . .
-Maciek .? - usłyszałam imię chłopaka i odwróciliśmy się równo .
-Maciek Kot .? - Maniek uśmiechnął się tylko i pokiwał twierdząco głową .
-Coś się stało . ? - zapytałam bo dziewczyna stała jak posąg
-Ty jesteś Klaudia.? - zapytała po chwili .
-Tak , ale o co chodzi .? - ponownie zapytałam
-Mogę zdjęcie ?
-Pewnie - Maciek uśmiechnął się .
-To może wam zrobię . ? - zaproponowałam
-A mogę zdjęcie z wami . ? - to pytanie mnie bardzo zdziwiło , ale cóż jedno zdjęcie .
Stanęliśmy do zdjęcia . Zajęło to oczywiście chwilkę .
-Dziękuję . - uśmiechnęła się i poprosiła jeszcze o autograf , ale na szczęście nie mnie .
Maciek złożył podpis na koszulce i kiedy szliśmy w kierunku samochodu zauważyłam kilka młodych dziewczyn idących w naszym kierunku .
-Maciek one też .? - zapytałam cicho
-Zgadnij . . . jestem tutaj wręcz rozchwytywany . - uśmiechnął się .
-Nie ma to jak samemu sobie komplementy prawić . - odparłam z delikatną ironią , na co chłopak odpowiedział całusem
-Mogę zdjęcie .? -pytała jedna .
-Mi autograf - pytali następni.
Kilkanaście zdjęć , zajęło trochę czasu.
-Daj mi kluczyki , pójdę do auta . - szepnęłam na ucho brązowookiemu
-Zaraz przyjdę do ciebie .-powiedział dając mi kluczyki .
Wzięłam więc kluczyki i maszerowałam do samochodu . Siedziałam tam bite 20 minut . Kiedy zdecydowałam się , na pewny plan . Ruszyłam w kierunku tłumu , w którym centrum był Mój Chłopak .
-Maciek , dzwonił Kuba , Asia skręciła kostkę .! - krzyknęłam
-Jak .?- zapytał chyba myślał , że mówię serio
-Poślizgnęła się gdzieś . Wsiadaj .!
Momentalnie tłum rozstąpił się , a Maciek wbiegł do samochodu . Ruszyłam z piskiem opon .
-Gdzie ona szła , że się poślizgnęła .? - zapytał zmartwiony
-Nigdzie kochanie . Musiałam Cię jakoś stamtąd wyciągnąć .-uśmiechnęłam się i zatrzymałam auto .
-Wsiadaj ja nie mam dokumentów . ;)
-Kochana jesteś .- odparł kiedy się zmienialiśmy i przytulił w ramach podziękowań
-Wiesz , dopóki ona nie podeszła całkowicie zapomniałam o tym jak mu tak Maciek Kot tak ? - zaśmiałam się
-Hahaha.. bardzo śmieszne . - powiedział z udawaną złością
-Ale możemy to potraktować jako przeprosiny za wczoraj .? - zapytałam
-A co było wczoraj .?
-Kocham Cię , wiesz. ?- zapytałam
-Wiem , trudno mnie nie kochać . - odparł i zaparkował pod domem



Gdy Asia wyciągnęła Kubę na miasto, napisałam wiadomość do Ewy. A ta po paru minutach zjawiła się.
-Dobra, to ja z Laurą i Baśką zajmiemy się przygotowaniem jedzenia. Klaudia z Maćkiem, przygotujcie wszystko: stół z % itp. -rozkazała Ewa.
No więc tak też zrobiliśmy . . . Poszłam z Maćkiem na górę po obrus.
-Myślisz, że Kubę to ucieszy ? -zwątpiłam
-Na pewno nie martw się. Będzie w porządku- pocałował mnie w policzek i sięgnął po białą serwetkę.
Hm . . .dziwnie duża, wyglądała jak prześcieradło. Maciek założył je na siebie i. . . udawał ducha. Na oczach wycięte miał dziury.
-Porwę cię do mojego świata! - stwierdził i wziął mnie na ręce
-Maciek ! -krzyknęłam gdy miał zamiar iść po schodach
-Wiesz ty co, Maćkowi nie ufasz? A gdybym tak skoczył ze schodów?
-Nie próbuj nawet! -szturchnęłam go w ramie
-No ej. . . skacze ponad 100 metrów a ty się martwisz, że ze schodów nie skoczę?
Przewróciłam oczami. Uratowała mnie Ewa, która zażądała byśmy się pośpieszyli, bo Kuba chce już wracać. No cóż pozostało. Przygotowaliśmy stół, na którym były %, owoce, sałatki, koreczki no i oczywiście słodycze. Po paru minutach zjawił się Kamil, Piotrek z Justyną ,Dawid, Grzesiek i Andrzej Pomogli nam w ostatnich poprawkach. Maciek śmiał się z Piotrka, który kupił Kubie. . . storczyka!
Gdy Basia dostrzegła, że idą już Kuba z Asią, schowaliśmy się i pogasiliśmy wszystkie światła .

-~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_
Coś mało was odwiedza bloga.. ;(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz